Dowiedz się, jakie kulinarne tajemnice kryją poszczególne regiony Polski:
NA KASZUBACH I POMORZU – jak marynować śledzie, jak przyrządzić dorsza, po czym poznać, że ryba jest świeża?
Skoro morze, to świeże: solone, smażone, pieczone, duszone. Tak, Kaszuby i Pomorze rybami stoją , ale te traktowane są jako pokarm zwykły, codzienny. Przyrządzane są też na ogół w mało wyszukany sposób: ot, patroszy się je, obtacza w mące i smaży na oleju. A gdy ryb jest bardzo dużo (dawniej zdarzało się tak po obfitych połowach), usmażone wkłada się do słojów, zalewa marynatą z octu i przypraw, i wstawia na dzień lub dwa do lodówki. Potem je się je, z wiejskim chlebem. Doskonałe dane, tym bardziej, że taka zamarynowana ryba praktycznie nie ma już ości. Od święta na Kaszubach i Pomorzu jada się mięso i drób pod wieloma postaciami. Dawniej mięsne uczty odbywały się tylko po świniobiciu (zwanym tu wieprzobiciem) oraz przy szczególnych okazjach rodzinnych – weselach, chrzcinach, komuniach. Na świąteczny i niedzielny obiad obowiązkowo podawano ferkase – czyli kurę ugotowaną w rosole i polaną białym sosem. Rosół z tejże kury jadło się oddzielnie, koniecznie z domowym makaronem. Dziś jadła nie brakuje, ale tradycyjne przepisy gospodynie przekazują sobie z pokolenia na pokolenie.
NA WARMII I MAZURACH – jak suszyć grzyby, jak kwasić kapustę, jak przyrządzić kluski kładzione?
Jeziora, lasy. Bogactwo ryb, grzybów, leśnych owoców. Ziemie te niejednokrotnie przechodziły spod kurateli jednych sąsiadów pod rządy innych, toteż spotykamy tu wpływy zarówno kuchni niemieckiej (kluski, kiełbasy), jak i litewskiej (potrawy z ziemniaków, pierogi). Mazury to oczywiście ryby – smażone zaraz po wyłowieniu z jeziora lub wędzone w dymie. Nie brakuje też mięsa przyrządzanego w charakterystyczny sposób. Smaku dodają mu leśne grzyby (z prawdziwkami na czele), jak i owoce, głównie śliwki. Słynne są pierożki z mięsem zwane dybdzalkami lub dzyndzałkami.
NA KUJAWACH – jak zrobić zakwas na żur, czym nadziać gęś, dlaczego olej rzepakowy jest zdrowy?
Nie ma tu monotonii – kuchnia kujawska to bogactwo smaków. Ziemie są tu żyzne, więc rolnictwo jest mocno rozwinięte. Złocą się przede wszystkim łany rzepaku – stąd właśnie pochodzi najpopularniejszy u nas i bardzo zdrowy – olej rzepakowy. Pełną parą idzie hodowla bydła, trzody hlewnej i drobiu. w święta podaje się słynny kujawski Żurek na białej kiełbasie, na stołach gości też gęś lub kaczka. Z gęsiej lub kaczej krwi gotuje się zupę – czerninę, znaną też w innych regionach Polski, lecz w każdym przyrządzaną nieco inaczej. Tu – na słodko-kwaśno. A ponieważ z Kujaw stosunkowo blisko jest nad morze, tradycyjnie jada się tu sporo śledzi podawanych z…duszonymi jabłkami.
NA MAZOWSZU I KURPIACH – czym przyprawić gołąbki, jak zrobić domowy przecier z pomidorów, jak upiec rejbak?
Lasów na Kurpiach nie brakuje, toteż tutejsza kuchnia chętnie wykorzystuje grzyby i inne dary lasu, np. jagody jałowca, które dodaje się do duszonych mięs, a także sporządza na nich nalewki. Preferowane są zdecydowane smaki, głównie kwaśny – do zup dodaje się np. sok z kiszonej kapusty. Podobne dania pojawiają się na Mazowszu, ale ze względu na fakt, że leży tu stolica Polski, kuchnia mazowiecka jest bardziej urozmaicona – wiele w niej wpływów z rozmaitych regionów naszej ojczyzny.
Sama Warszawa też może pochwalić się charakterystycznymi daniami: flakami po warszawsku, gołąbkami czy wuzetką – słynnym czekoladowym ciastkiem z bitą śmietaną uznanym za symbol warszawskiego cukiernictwa.
W WIELKOPOLSCE – jak zrobić bardzo pożywną zupę, jak piec golonkę w piwie, czym nadziać rogale świętomarcińskie?
O ile w pozostałej części Polski jada się ziemniaki, względnie kartofle, poznaniacy delektują się pyrami. Chętnie jadają pieczone, faszerowane twarożkiem (pyry z gzikiem), ugotowane w gęstej zupie, utarte i usmażone, czyli plyndze. Ale tutejsza kuchnia nie kończy się przecież na ziemniakach. W gospodarnej Wielkopolsce na stołach często goszczą pasztety, pieczone kaczki i gęsi, smakowita golonka. I choć po rozbiorach Wielkopolska była intensywnie germanizowana, nie przyjęła się tu pruska kuchnia. Do dziś w Poznaniu można zjeść naprawdę po królewsku. Najlepiej wybrać się tam 11 listopada, w dniu św. Marcina, kiedy w cukierniach i na straganach można kupić wspaniałe rogale z makiem.
NA ŚLĄSKU – jak przyrządzić roladę śląską, a jak mielone kotlety, z czym się jada kluski śląskie, jak wyrobić ciasto na kołocz?
Na Śląsku nadal celebruje się niedzielne obiady. Na pierwsze danie podaje się rosół, tradycyjnie z makaronem własnej roboty, dziś coraz częściej zastępowanym kupnym. Codzienna zupa, jedzona też na śniadanie, to wodzionka, przyrządzana z pokrojonego w kostkę chleba, z czosnkiem i dodatkiem masła. Drugie danie składa się z wołowej rolady, klusek śląskich i modrej, czyli czerwonej kapusty gotowanej z boczkiem, cebulą, octem i cukrem. Zamiast rolady podawany jest także pieczony kurczak. Na deser na stole pojawia się kołacz ( po śląsku kołocz) – placek drożdźowy z makiem, serem lub owocami. Bez tego ciasta nie obejdzie się żadne śląskie wesele – weselnym kołoczem obdziela się gości, a także tych, którzy na weselu nie byli, np. sąsiadów czy kolegów z pracy.
W GALICJI I NA PODHALU – w czym panierować sznycel wiedeński, czym przyprawić zupę gulaszową, jak upiec sernik krakowski? Jak wykorzystać w kuchni bryndzę, co dodać do kwaśnicy, jak rozpoznać prawdziwy oscypek?
Sycąca, Solidna, prosta, niedroga – taka jest kuchnia górali podhalańskich. Dawniej Podhale było jednym z biedniejszych regionów Polski – jadano głównie ziemniaki, kaszę i kapustę i to one są głównymi składnikami słynnych góralskich dań – kwaśnicy (kapusta kiszona) i placków moskoli (ziemniaki). Ale dostępne były też takie przysmaki, jak sery z mleka owiec wypasanych przez górali na halach – nie tylko słynny oscypek doczekał się certyfikatu unijnego mówiącego o chronionej nazwie pochodzenia ,ale także bundz i bryndza. Na serwatce, która pozostała po produkcji sera, gotowano zupę lub przyrządzano napój – żentycę (zyntycę). Jadano też, głównie od święta, baraninę i jagnięcinę. Na deser podawano bombolki – drożdźowe kluski polewane miodem i masłem. A do popicia – herbatę z prądem…
NA KRESACH – jak zrobić najprawdziwsze kołduny, jak ugotować barszcz ukraiński, czym przyprawiać kresowe dania?
Kresami Wschodnimi określano niegdyś ziemie pogranicza tatarskiego, wyznaczane linią od Dniestru po Dniepr. Dzis nazywamy tak przygranicze Polesia, Wyżyny Lubelskiej, Roztocza. Spotkamy tu swoista mieszankę kulturalnych wpływów ukraińskich, białoruskich, litewskich, tatarskich, żydowskich. PO wojnie mieszkańcy kresów zawędrowali w różne regiony, a wraz z nimi tradycje kulinarne. Dlatego nie tylko w południowo-wschodniej Polsce spotykamy kołduny, kolebiak, cepeliny, bliny, barszcz ukraiński, a na wigilijnym stole – kutię. To typowa kuchnia chłopska – prosta, ale wyjątkowo smakowita. Te same potrawy jadano na dworach, choć nie brakowało tam przecież europejskich specjałów.
NA PODLASIU– jak upiec sękacz, czym nadziewać kartacze, co to jest pierekaczewnik, jak upiec babkę ziemniaczaną?
Ziemniaki, ziemniaki i jeszcze raz ziemniaki -tak przyrządzonych nie skosztujecie w innym regionie Polski. Na Podlasiu można zjeść najlepsze kartacze (ze względu na kształt zwane też cepelinami), babkę i kiszkę ziemniaczaną. Na szczególną uwagę zasługują tutejsze suszone kiełbasy na czele z pochodzącym z pobliskiej Litwy kindziukiem. To tutaj piecze się nad ogniem słynne sękacze, ciasta podawane w święta i na weselach, wymagające użycia nawet kilkudziesięciu jajek. Podlasie to także ojczyzna żubrówki – ta aromatyczna trawa nadająca smak znanej nalewce rośnie tylko w Puszczy Białowieskiej.